To czym jest medytacja, czy jak ma działać, może się różnić w zależności od tego, w jakiej tradycji ją praktykujemy. W najbardziej powszechnym, niereligijnym, rozumieniu, np.: w podejściu uważności, medytacja to stopniowe zaznajamianie się z samym sobą. To zobaczenie, co naprawdę się z nami dzieje, na poziomie uczuć, myśli, ciała, relacji i tego jak żyjemy. To proces zauważania, co jest dla nas wspierające, a co „ciągnie nas w dół.”
Najważniejsze, w kontekście medytacji, wydaje się być przyjrzenie się swojemu życiu i podjęcie odpowiednich kroków.
Często zaczynamy praktykować, bo coś nie do końca działa, gdy pojawiają się problemy, trudne emocje, napięcie, stres, kłopoty w związkach czy innych relacjach. Motywacją jest to, co trudne.
Medytacja w takim czasie, może być formą porządkowania siebie, swojego życia.
Można też praktykować ją z poziomu pozytywnego, jak już mamy porządek we własnym życiu, wtedy medytacja to wspiera i podtrzymuje, bo przecież życie jest dynamiczne i cały czas coś się będzie dziać czy zmieniać.
Praktykę medytacji najlepiej zacząć od oswojenia się z tematem poprzez przeczytanie różnorodnych dostępnych lektur, publikacji. Zastanowienie się, czy to nam pasuje. Następnie można wziąć udział w warsztatach, spotkaniach z trenerami. Może być tak, że któryś z trenerów nie będzie nam „pasował”, np.: ze względu na jego styl prowadzenia zajęć. Dobrze zapoznać się z różnymi stylami i od razu nie zrażać, ale z drugiej strony, z pewną ostrożnością podchodzić do ekspertów.
Na samym początku dobrze zacząć nawet od 10 minut dziennie. To niewiele i niekoniecznie przełoży się na jakiekolwiek zmiany, ale nauczy nas pewnego rodzaju nawyku. Nauczy „zatrzymywania się”, przyglądania się temu, co się z nami dzieje, ale i temu co dzieje się wokół nas.
Celem medytacji jest wspieranie nas w życiu, może nawet na poziomie neurofizjologicznym, ale nie zastąpi potrzeby wprowadzenia ewentualnych zmian. Jeżeli chcemy, żeby praktykowanie było rzeczywiście skuteczne, musimy zobaczyć, co chcemy zrobić w naszym życiu i z naszym życiem. Medytowanie dla samego medytowania, bo jest modne, inne, mija się z celem. Może nas nauczyć wyciszenia i zatrzymania, ale to tylko początek drogi, na której i tak spotkamy siebie.
Medytowanie może wiązać się z trudnościami i oporem, bo niekiedy jesteśmy uczeni „zamiatania pod dywan” tego, co nas boli, ale i też tego, czego naprawdę pragniemy. Te ukryte wątki pojawią się w trakcie medytowania.
To, w jaki sposób zadziała medytacja zależy od jej rodzaju, ale także od tego, w jakim momencie życia się znajdujemy. W przypadku zaburzeń takich jak nawracające stany depresyjne, stany psychotyczne, medytacja może być pomocna, ale wskazanym jest praktykować ją ostrożnie, przy wsparciu osoby specjalizującej się w tych tematach.