Do czynników decydujących o sposobie radzenia sobie ze stresem, które są względnie trwałe i niezmienne, należą rzeczy powiązane z przeszłością. Z historią naszego życia.
Dom, w którym się wychowaliśmy, cechy i możliwości naszych opiekunów, zdarzenia trudne, utraty czy choćby dostęp do potrzebnych rzeczy, warunkują sposób w jaki będziemy przeżywać własne kłopoty i pokonywać przeszkody. Jest bardzo wiele badań i opracowań mówiących o tym, jak nasza przeszłość, dzieciństwo miał wpływ na dorosłe życie. W jaki sposób model wychowawczy, np. oparty na karach lub tzw. wychowanie bezstresowe, wpływa na naszą skuteczność i poczucie bezpieczeństwa.
Przydatne i łatwe do zrozumienia są teorie mówiące o stylach przywiązania. Styl przywiązania zdefiniować możemy jako stopień poczucia zaufania i bezpieczeństwa w związkach interpersonalnych, kształtujący się w okresie niemowlęctwa. Jest to nasz sposób wchodzenia w relacje z bliskimi ludźmi wynikający z pewnej matrycy, którą nosimy w sobie. Matrycy, która wytworzyła się z pierwszą ważna osobą, która się nami opiekowała. Najczęściej jest to matka. W zależności od tego jak się nami opiekowano, tworzymy względnie stałą gotowość do reagowania w określony sposób na inne znaczące relacje. Na podstawie badań wyodrębniono 3 podstawowe style. Są to style bezpieczny, styl lękowo- ambiwalentny i styl unikowy. Niektórzy badacze wskazują na istnienie również czwartego stylu – zdezorganizowanego. Dotyczy on niewielkiego ułamka ludzi i jest związany np. z brakiem opiekuna, przemocą w bardzo wczesnym dzieciństwie, nadużyciami i innymi przerażającymi przeżyciami.
Osoby bezpiecznie przywiązane czerpią satysfakcję z wzajemnej bliskości i akceptują zachowania partnera prowadzące do bliskości i ją zwiększające. Charakteryzuje je zadowolenie z pozostawania w bliskiej, intymnej relacji i przekonanie, że partner jest rzetelny, godny zaufania. Ponadto wykazują się większą wyrozumiałością w stosunku do jego zachowań i gotowością do wzajemnego wspierania się. Tworzą związek stabilny, nasycony pozytywnymi emocjami (Rostowski, 2003; Wojciszke, 2004, Kaźmierczak, Plopa, 2006). Co za tym idzie, czują większe oparcie w sytuacji stresu i prezentują większe zaufanie do swoich możliwości poradzenia sobie jak i do przewidywalności świata.
Osoby przejawiające unikowe przywiązanie nie odczuwają zadowolenia z bliskich relacji, gdyż nie obdarzają innych ważnych ludzi pełnym zaufaniem. Ich pragnienie bliskości i kontaktów wzbudza obawy a nawet opór. Ogólnie, przejawiają niechęć do angażowania się w związki, które przeżywają jako zagrażające. Można przewidzieć, że przeżywają świat jako niebezpieczny a co z tym idzie poziom subiektywnie odczuwanego stresu jest większy.
Z kolei osoby przywiązane lękowo-ambiwalentnie wyrażają przekonanie, że ich partnerzy nie są gotowi angażować się w bliskie relacje, co jest powodem ich dyskomfortu psychicznego. Ponadto dla osób przywiązanych lękowo-ambiwalentnie charakterystyczny jest niepokój o trwałość związków i obawa przed utratą bliskiej osoby. Jednostki cechujące się tym stylem w relacjach miłosnych często zamartwiają się, że związek może nie być dla partnera atrakcyjny, przez co może on poszukiwać alternatywnych relacji. Tak duży poziom lęku może współistnieć z trudnościami w radzeniu sobie z wymogami życia. Może też dotyczyć tylko bardzo bliskich relacji, która, zamiast źródłem wsparcia i pomocy, stają się kolejnym stresorem dezorganizującym życie.
Przedstawione zmienne dotyczą każdego z nas i już tylko ten jeden czynnik może determinować sposób w jaki przeżywamy stres, kiedy zaczynamy interpretować go jako zbyt trudy i kiedy prowadzi do znaczącej dezorganizacji życia.