W przeciwieństwie do opisanych w poprzedniej części fobii, są też lęki niedające się przypisać do konkretnych rzeczy czy sytuacji. Możemy wśród nich wymienić:
Lęki napadowe (paniczne – bardzo silne przerażenie i napady paniki, którym towarzyszy uczucie zagrożenia
i chęć ucieczki) – choć objawy przypominają te fobiczne, lęki napadowe nie wiążą się z obiektem czy sytuacją – pojawiają się bez wyzwalającego czynnika, w sytuacjach stresowych, ale też w trakcie pogodnego nastroju, na zasadzie kontrastu „skoro jest tak dobrze, to zaraz pewnie…”.
Lęki uogólnione – GAD (występują w związku z jakimiś wydarzeniami, konfliktami trwającymi ponad pół roku) pacjent oczekuje czegoś złego, ale nie wie, dlaczego i skąd się to uczucie bierze, zamartwia się „na zapas” wszystkim, zwłaszcza zwykłymi sprawami dnia codziennego, martwi się o siebie i swoich bliskich, tworzy w myślach sytuacje hipotetyczne, martwi się nawet tym, że się martwi,
Lęki depresyjne i mieszane – depresyjność i lęk mają postać łagodną i nie wskazują jednoznacznie, które z tych zaburzeń przeważa; wyraźnie obniżony nastrój łączy się z niepokojem w momentach zamartwiania się.
Kolejna diagnoza, którą możemy usłyszeć, to nerwica natręctw, czyli inaczej zaburzenie obsesyjno-kompulsywne .
Polega na napływaniu uporczywych myśli, poczuciu, że „musi się” wykonywać jakąś czynność (najbardziej znanym przykładem jest natręctwo mycia rąk). Ten przymus, jak można się domyśleć, jest bardzo dokuczliwy i łączy się z dużym napięciem oraz obniżeniem nastroju.
Kompulsje często wiążą się z pedantycznością, drobiazgowością i perfekcjonizmem, co nierzadko prowadzi do całkowitej dezorganizacji lub paraliżu działań, a to powoduje problemy w życiu rodzinnym i zawodowym.
W szczególności, zbyt surowy „trening czystości” ma prawdopodobnie związek z powstawaniem natręctw.
Reakcje na ciężki stres – wyjątkowo silny stres psychiczny czy fizyczny; reakcje występują na skutek traumatycznych wydarzeń np. wypadku, śmierci bliskiej osoby, bombardowania; trwają od kilku dni do miesiąca. Jeśli symptomy utrzymują się dłużej i są nasilone, stwierdza się zespół stresu pourazowego.
Zaburzenia dysocjacyjne – dotyczą osób, które tracą kontrolę nad zachowaniami, tożsamością czy świadomością.
Są związane z sytuacjami określanymi jako „nie do zniesienia” i mogą się pojawić w związku z urazem psychicznym tak silnym, że osoba nie jest w stanie skonfrontować się z tak przerażającą rzeczywistością. To mogą być doświadczenia molestowania, przemocy czy innych złych relacji.
Jeśli nie mijają po kilku miesiącach, to należy sięgnąć głębiej w poszukiwaniu nierozwiązanych problemów czy trudności wywołujących stres. Bywają trudne do zdiagnozowania, ze względu na podobieństwo do innych zaburzeń psychicznych
Lęki występujące pod postacią somatyczną – wiążą się z dolegliwościami ciała, bólem, niesprawnym działaniem niektórych narządów i układów. Przy tym wyniki przeprowadzonych badań lekarskich nie odbiegają od normy. Do tej grupy zalicza się zaburzenie hipochondryczne (silne przekonanie o posiadaniu poważnej choroby fizycznej). Ta grupa lęków jest wyjątkowo dokuczliwa i dla pacjenta, i dla lekarzy, którzy próbują postawić diagnozę. Czasami wiąże się z dodatkowym, ogromnym stresem związanym z niepewnością „ co mi jest” , jak i etykietowaniem pacjenta jako np. konfabulanta, który w ten sposób wymiguje się od obowiązków . Warto pamiętać, że taka osoba naprawdę doświadcza wszystkich opisanych przez nią stanów fizycznych.
Neurastenia – poczucie fizycznego lub psychicznego zmęczenia, które jest nieadekwatne do wysiłku. Na ogół wiąże się z nieśmiałością, pesymizmem, przewrażliwieniem, krytykowaniem wszystkiego. Towarzyszy jej albo nadmierne napięcie mięśniowe, albo – wręcz przeciwnie – obniżenie napięcia.
Zespół depersonalizacji-derealizacji – poczucie obcości, nierealności co do własnych przeżyć, uczuć, myśli czy otaczających przedmiotów; rzadko występuje jako samodzielne zaburzenie – najczęściej pojawia się w przebiegu innych zaburzeń psychicznych.