W tej miłości rodzic tak bardzo skupia się na zachowaniu, że nie bierze pod uwagę jego przyczyny. Ta perspektywa pomija potrzeby, emocje, myśli i pragnienia dziecka. W efekcie dzieci mogą być przekonane, że akceptacja i miłość jest tylko wtedy kiedy ktoś jest z nich zadowolony, kiedy się dobrze zachowują, są posłuszne, grzeczne.
W warunkowej miłości, uczucia bywają używane do wywierania wpływu na dziecko, a ich odmawianie – formą kary. Dziecko bywa pozbawiane obecności i uwagi rodzica. To wybrzmiewa w słowach: „Nie będę z Tobą rozmawiać, jak tak się zachowujesz”, „Nie chcę żebyś była tu ze mną, skoro tak źle postępujesz”. Dziecko może za karę może być ignorowane, rodzic obraża się, milczy i komunikuje tą ciszą; „Jeśli będziesz się tak zachowywać – ja nie będę zwracać na Ciebie uwagi, nawet jeśli Ty będziesz szukać kontaktu ze mną”. Niewerbalne zachowania to odpychanie dziecka, gdy chce się przytulić, wychodzenie do innego pokoju, nie zwracanie uwagi na to, co robi, czy co mówi.
Okrutną metodą „wychowywania” jest separowanie dziecka, czyli np. odtrącanie go, kiedy jest rozregulowane, płacze, krzyczy, pluje, gryzie itp. Czy odsyłanie do innego pokoju, żeby się uspokoiło i nieszczęsne sadzanie na tzw. „krzesełku”, na którym dziecko ma się uspokoić, nim wróci.
Wzmocnienia pozytywne, czyli nagradzanie, to też przejaw miłości warunkowej. Nie ma nic złego w robieniu dzieciom przyjemności i spełnianiu ich marzeń , jednak granica między prezentem za dobre zachowanie, np. od św. Mikołaja, a takim, który ma sprawić radość, jest bardzo cienka.
cdn.
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]W tej miłości rodzic tak bardzo skupia się na zachowaniu, że nie bierze pod uwagę jego przyczyny. Ta perspektywa pomija potrzeby, emocje, myśli i pragnienia dziecka. W efekcie dzieci mogą być przekonane, że akceptacja i miłość jest tylko wtedy kiedy ktoś jest z nich zadowolony, kiedy się dobrze zachowują, są posłuszne, grzeczne.
W warunkowej miłości, uczucia bywają używane do wywierania wpływu na dziecko, a ich odmawianie – formą kary. Dziecko bywa pozbawiane obecności i uwagi rodzica. To wybrzmiewa w słowach: „Nie będę z Tobą rozmawiać, jak tak się zachowujesz”, „Nie chcę żebyś była tu ze mną, skoro tak źle postępujesz”. Dziecko może za karę może być ignorowane, rodzic obraża się, milczy i komunikuje tą ciszą; „Jeśli będziesz się tak zachowywać – ja nie będę zwracać na Ciebie uwagi, nawet jeśli Ty będziesz szukać kontaktu ze mną”. Niewerbalne zachowania to odpychanie dziecka, gdy chce się przytulić, wychodzenie do innego pokoju, nie zwracanie uwagi na to, co robi, czy co mówi.
Okrutną metodą „wychowywania” jest separowanie dziecka, czyli np. odtrącanie go, kiedy jest rozregulowane, płacze, krzyczy, pluje, gryzie itp. Czy odsyłanie do innego pokoju, żeby się uspokoiło i nieszczęsne sadzanie na tzw. „krzesełku”, na którym dziecko ma się uspokoić, nim wróci.
Wzmocnienia pozytywne, czyli nagradzanie, to też przejaw miłości warunkowej. Nie ma nic złego w robieniu dzieciom przyjemności i spełnianiu ich marzeń , jednak granica między prezentem za dobre zachowanie, np. od św. Mikołaja, a takim, który ma sprawić radość, jest bardzo cienka.
cdn.
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]Celem nie jest ocena, a zrozumienie. W takiej miłości nie nagradzamy za tzw. dobre zachowanie ani nie karzemy za złe. To pozwala budować poczucie, że dziecko jest ważne i wartościowe dla rodzica niezależnie od tego, jak się zachowuje. Akceptuje też siebie, ponieważ doświadcza tego uczucia od rodzica. Osiągnięcie takiego stanu może być trudne dla rodziców wychowanych przecież zupełnie inaczej, w systemie kar i nagród czy wciąż obecnych ocen , testów i egzaminów.
Miłość warunkowa to przeciwieństwo miłości bezwarunkowej, tu rodzice koncentrują się na zachowaniu. Dzieci są kochane i akceptowane za to, co robią lub czego nie robią.
Rodzice stosują kary lub nagrody, a brak nagrody też jest karą. Czasami to tzw. logiczne konsekwencje np. dziecku zabiera się coś – telefon, zakazuje czegoś – grania. Gdy karzemy dziecko, zabierając mu jego własność lub zabraniając mu czegoś, bo jego zachowanie było inne niż nasze oczekiwania, zadajemy mu ból i cierpienie. Dziecko przeżywa złość, frustrację, upokorzenie.
W tej miłości rodzic tak bardzo skupia się na zachowaniu, że nie bierze pod uwagę jego przyczyny. Ta perspektywa pomija potrzeby, emocje, myśli i pragnienia dziecka. W efekcie dzieci mogą być przekonane, że akceptacja i miłość jest tylko wtedy kiedy ktoś jest z nich zadowolony, kiedy się dobrze zachowują, są posłuszne, grzeczne.
W warunkowej miłości, uczucia bywają używane do wywierania wpływu na dziecko, a ich odmawianie – formą kary. Dziecko bywa pozbawiane obecności i uwagi rodzica. To wybrzmiewa w słowach: „Nie będę z Tobą rozmawiać, jak tak się zachowujesz”, „Nie chcę żebyś była tu ze mną, skoro tak źle postępujesz”. Dziecko może za karę może być ignorowane, rodzic obraża się, milczy i komunikuje tą ciszą; „Jeśli będziesz się tak zachowywać – ja nie będę zwracać na Ciebie uwagi, nawet jeśli Ty będziesz szukać kontaktu ze mną”. Niewerbalne zachowania to odpychanie dziecka, gdy chce się przytulić, wychodzenie do innego pokoju, nie zwracanie uwagi na to, co robi, czy co mówi.
Okrutną metodą „wychowywania” jest separowanie dziecka, czyli np. odtrącanie go, kiedy jest rozregulowane, płacze, krzyczy, pluje, gryzie itp. Czy odsyłanie do innego pokoju, żeby się uspokoiło i nieszczęsne sadzanie na tzw. „krzesełku”, na którym dziecko ma się uspokoić, nim wróci.
Wzmocnienia pozytywne, czyli nagradzanie, to też przejaw miłości warunkowej. Nie ma nic złego w robieniu dzieciom przyjemności i spełnianiu ich marzeń , jednak granica między prezentem za dobre zachowanie, np. od św. Mikołaja, a takim, który ma sprawić radość, jest bardzo cienka.
cdn.
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]Każdy chciałby być kochany takim, jakim jest. Dorośli i dzieci tęsknią za taką miłością. Bezwarunkowa akceptacja buduje w nas przekonane, że jesteśmy wystarczająco dobrzy i buduje nasze poczucie własnej wartości.
W jaki sposób rodzice mogą okazywać swoim dzieciom takie uczucia? Ogromna większość opiekunów kocha swoje dzieci, pragnie dla niech wszystkiego co najlepsze i ma dobre intencje. Jednak czasami my rodzice popełniamy błędy – jesteśmy tylko ludźmi – i dlatego warto przyjrzeć się tej bezwarunkowej miłości z bliska. Co to właściwie znaczy kochać i akceptować bezwarunkowo swoje dziecko?
W miłości bezwarunkowej dzieci są kochane i akceptowane, bo są, bez warunków. Nasza uwaga, troska i życzliwość w relacji z dzieckiem nie jest zależna od jego zachowania. W tej miłości rodzic nie skupia się na postępowaniu dziecka. Koncentruje się na przyczynach i szuka odpowiedzi – co nim kieruje. Bierze pod uwagę myśli i uczucia dziecka, jego przeżycia, potrzeby, pragnienia i intencje.
Celem nie jest ocena, a zrozumienie. W takiej miłości nie nagradzamy za tzw. dobre zachowanie ani nie karzemy za złe. To pozwala budować poczucie, że dziecko jest ważne i wartościowe dla rodzica niezależnie od tego, jak się zachowuje. Akceptuje też siebie, ponieważ doświadcza tego uczucia od rodzica. Osiągnięcie takiego stanu może być trudne dla rodziców wychowanych przecież zupełnie inaczej, w systemie kar i nagród czy wciąż obecnych ocen , testów i egzaminów.
Miłość warunkowa to przeciwieństwo miłości bezwarunkowej, tu rodzice koncentrują się na zachowaniu. Dzieci są kochane i akceptowane za to, co robią lub czego nie robią.
Rodzice stosują kary lub nagrody, a brak nagrody też jest karą. Czasami to tzw. logiczne konsekwencje np. dziecku zabiera się coś – telefon, zakazuje czegoś – grania. Gdy karzemy dziecko, zabierając mu jego własność lub zabraniając mu czegoś, bo jego zachowanie było inne niż nasze oczekiwania, zadajemy mu ból i cierpienie. Dziecko przeżywa złość, frustrację, upokorzenie.
W tej miłości rodzic tak bardzo skupia się na zachowaniu, że nie bierze pod uwagę jego przyczyny. Ta perspektywa pomija potrzeby, emocje, myśli i pragnienia dziecka. W efekcie dzieci mogą być przekonane, że akceptacja i miłość jest tylko wtedy kiedy ktoś jest z nich zadowolony, kiedy się dobrze zachowują, są posłuszne, grzeczne.
W warunkowej miłości, uczucia bywają używane do wywierania wpływu na dziecko, a ich odmawianie – formą kary. Dziecko bywa pozbawiane obecności i uwagi rodzica. To wybrzmiewa w słowach: „Nie będę z Tobą rozmawiać, jak tak się zachowujesz”, „Nie chcę żebyś była tu ze mną, skoro tak źle postępujesz”. Dziecko może za karę może być ignorowane, rodzic obraża się, milczy i komunikuje tą ciszą; „Jeśli będziesz się tak zachowywać – ja nie będę zwracać na Ciebie uwagi, nawet jeśli Ty będziesz szukać kontaktu ze mną”. Niewerbalne zachowania to odpychanie dziecka, gdy chce się przytulić, wychodzenie do innego pokoju, nie zwracanie uwagi na to, co robi, czy co mówi.
Okrutną metodą „wychowywania” jest separowanie dziecka, czyli np. odtrącanie go, kiedy jest rozregulowane, płacze, krzyczy, pluje, gryzie itp. Czy odsyłanie do innego pokoju, żeby się uspokoiło i nieszczęsne sadzanie na tzw. „krzesełku”, na którym dziecko ma się uspokoić, nim wróci.
Wzmocnienia pozytywne, czyli nagradzanie, to też przejaw miłości warunkowej. Nie ma nic złego w robieniu dzieciom przyjemności i spełnianiu ich marzeń , jednak granica między prezentem za dobre zachowanie, np. od św. Mikołaja, a takim, który ma sprawić radość, jest bardzo cienka.
cdn.